The Przykłady osobistych wypowiedzisą bardzo cenne do znalezienia w Internecie, oto 15 Przykłady osobistych wypowiedziyou can download and make it fit according to your requirements.

Personal statements are crucial for various applications, including college admissions, job applications, and graduate school submissions. They provide insights into an applicant’s personality, motivations, and potential contributions to an institution or organization. A strong personal statement should have a clear purpose, highlight unique experiences, and align with the opportunity’s requirements.

Writing a compelling statement requires careful planning and execution, with examples varying depending on the purpose and audience. Analyzing personal statement examples can identify common themes and strategies contributing to its success.

However, common mistakes to avoid include being generic or cliché, focusing too much on achievements rather than personal growth, and neglecting proofreading and editing. Avoiding these mistakes can significantly improve the overall quality of your statement.

Przykłady osobistych wypowiedzi #1

Moje zainteresowania naukami ścisłymi sięgają lat liceum, gdzie celowałem w fizyce, chemii i matematyce. Kiedy byłem w ostatniej klasie, poszedłem na pierwszy rok rachunku różniczkowego w miejscowym college'u (tak zaawansowany poziom zajęć nie był dostępny w liceum) i dostałem piątkę. Wydawało mi się logiczne, że robię karierę w elektrotechnice.

Kiedy zaczynałem karierę licencjacką, miałem okazję uczestniczyć w pełnym zakresie kursów inżynierskich, z których wszystkie miały tendencję do wzmacniania i umacniania mojego intensywnego zainteresowania inżynierią. Miałam również okazję studiować szereg przedmiotów humanistycznych, które były zarówno przyjemne, jak i pouczające, dając mi nowe i inne spojrzenie na świat, w którym żyjemy.

W dziedzinie inżynierii szczególnie zainteresowałem się technologią laserową, a nawet ukończyłem studia podyplomowe z elektroniki kwantowej. Wśród około 25 studentów na kursie jestem jedynym studentem. Innym moim szczególnym zainteresowaniem jest elektromagnetyzm, a latem ubiegłego roku, kiedy byłem asystentem technicznym w znanym na całym świecie lokalnym laboratorium, dowiedziałem się o wielu jego praktycznych zastosowaniach, zwłaszcza w odniesieniu do projektowania mikropasków i anten. Kierownictwo tego laboratorium było na tyle pod wrażeniem mojej pracy, że poprosiło mnie o powrót po ukończeniu studiów. Oczywiście moje plany po ukończeniu obecnych studiów to przejście bezpośrednio do pracy podyplomowej w kierunku mojego magistra nauk ścisłych. Po uzyskaniu tytułu magistra zamierzam rozpocząć pracę nad doktoratem. w elektrotechnice. Później chciałbym pracować w obszarze badań i rozwoju dla przemysłu prywatnego. Uważam, że to właśnie w R&D mogę wnieść największy wkład, wykorzystując moje zaplecze teoretyczne i kreatywność naukowca.

Zdaję sobie sprawę z doskonałej reputacji waszej szkoły, a moje rozmowy z kilkoma waszymi absolwentami pogłębiły moje zainteresowanie uczestnictwem. Wiem, że oprócz twoich doskonałych wydziałów, twoje zaplecze komputerowe jest jednym z najlepszych w stanie. Mam nadzieję, że dasz mi przywilej kontynuowania studiów w twojej wspaniałej instytucji.

Przykłady osobistych wypowiedzi #2

Po ukończeniu studiów literaturoznawczych (literatura światowa) na studiach licencjackich, chciałbym teraz skoncentrować się na literaturze angielskiej i amerykańskiej.

Szczególnie interesuje mnie literatura XIX wieku, literatura kobieca, poezja anglosaska oraz folklor i literatura ludowa. Moje osobiste projekty literackie zawierały pewną kombinację tych tematów. W części ustnej moich wszechstronnych egzaminów specjalizowałam się w dziewiętnastowiecznych powieściach o kobietach io kobietach. Związek między literaturą „wysoką” a ludową stał się tematem mojego eseju z wyróżnieniem, który analizował użycie przez Toni Morrison klasycznej, biblijnej, afrykańskiej i afroamerykańskiej tradycji ludowej w jej powieści. Planuję dalej pracować nad tym esejem, traktując inne powieści Morrisona i być może przygotowując artykuł nadający się do publikacji.

W moich studiach doktoranckich mam nadzieję przyjrzeć się bliżej relacjom między literaturą wysoką a ludową. Młodsze i prywatne studia nad językiem i literaturą anglosaską skłoniły mnie do zastanowienia się nad tym, gdzie leżą podziały na folklor, literaturę ludową i literaturę wysoką. Jeżeli pójdę do waszej szkoły, to chciałbym wznowić studia nad poezją anglosaską, ze szczególnym uwzględnieniem jej elementów ludowych.

Pisanie poezji zajmuje również ważne miejsce w moich celach akademickich i zawodowych. Właśnie zacząłem z pewnym sukcesem przesyłać artykuły do mniejszych czasopism i stopniowo buduję rękopis roboczy do kolekcji. Dominującym tematem tego tomu są wiersze czerpiące z tradycji klasycznej, biblijnej i ludowej, a także z codziennego doświadczenia, aby celebrować proces dawania i odbierania życia, zarówno literalnego, jak i figuratywnego. Moja poezja czerpie i wpływa na moje studia akademickie. Wiele z tego, co czytam i studium, znajduje miejsce w mojej pracy twórczej jako temat. Jednocześnie studiuję sztukę literatury biorąc udział w procesie twórczym, eksperymentując z narzędziami używanymi przez innych autorów w przeszłości.

Jeśli chodzi o karierę, widzę siebie uczącą literatury, piszącą krytykę, redagującą lub publikującą poezję. Studia doktoranckie byłyby dla mnie cenne na kilka sposobów. Po pierwsze, twój program asystenta nauczyciela zapewniłby mi praktyczne doświadczenie w nauczaniu, które chcę zdobyć. Co więcej, zdobywając doktorat. w literaturze angielskiej i amerykańskiej pomogłyby mi osiągnąć dwa pozostałe cele zawodowe, zwiększając moje umiejętności krytyczne i twórcze w pracy z językiem. Ostatecznie jednak widzę doktorat. jako cel sam w sobie, a także profesjonalna odskocznia; Lubię studiować literaturę dla niej samej i chciałbym kontynuować studia na poziomie wymaganym przez doktorat. program.

Przykłady osobistych wypowiedzi #3

Gdy słońce zachodziło, zaczął padać deszcz. Wzdłuż drogi syreny i migające światła obok czarnego pojazdu; został całkowicie zniszczony. Byłem nieprzytomny, utknąłem w pojeździe. EMS wydobył mnie i przetransportował do szpitala.
Dopiero następnego dnia w końcu się obudziłem i spróbowałem podnieść się z łóżka; ból, który czułem, spowodował, że krzyknąłem: „Mamo!” Moja mama wpadła do pokoju, „Ashley, przestań się ruszać, tylko sprawisz, że będzie to bardziej bolesne” – powiedziała. Wyraz mojej twarzy nie zdradzał niczego poza całkowitą pustką. „Co się stało i dlaczego jest na mnie proca?”

Karetka zabrała mnie do szpitala w naszym rodzinnym mieście, a po kilku godzinach powiedzieli mamie, że moje skany i badania wróciły dobrze, założyli mi temblak i odesłali do domu… jeszcze nie w pełni przytomnego. Następnego dnia miałem wizyty kontrolne w kolejnym mieście u zupełnie innych lekarzy. Okazało się, że zakres moich obrażeń był gorszy, niż nam powiedziano i musiałem natychmiast poddać się operacji. Cierpienie na powikłania po wypadku było przeszkodą, ale opieka uzyskana w tym czasie iw ciągu następnych kilku lat podczas rekonwalescencji sprawiła, że zrozumiałem znaczenie wykwalifikowanych lekarzy i asystentów lekarzy (PA).

W ciągu ostatniego roku dorosłam i nauczyłam się więcej, niż myślałam, że mogłabym na moim obecnym stanowisku asystenta medycznego w specjalności Neurootologia. Praca jako asystent medyczny przez ostatnie dwa lata była satysfakcjonującym doświadczeniem edukacyjnym. Jednym z głównych priorytetów mojego stanowiska jest bardzo szczegółowy opis stanu pacjenta/głównej skargi podczas wizyty. Dzięki temu zdobyłem obszerną wiedzę na temat ucha wewnętrznego i układu przedsionkowego oraz tego, jak działają one w połączeniu ze sobą. Poprzez swoją pracę jestem w stanie pomóc pacjentom, a uczuciem w zamian jest niesamowity sentyment. Niedługo po tym, jak zacząłem pracować w klinice, otrzymałem większą rolę dzięki nauce wykonywania Manewru Repozycjonowania Canalith u pacjentów cierpiących na łagodne napadowe zawroty głowy związane z pozycją. Po udanych zastosowaniach zabiegów z ich emocji wynika, że mam pozytywny wpływ na codzienne życie pacjenta. Radosny uśmiech na ich twarzach od razu rozjaśnia cały mój dzień.

Wysiłki wolontariackie, shadowing i doświadczenie medyczne po uniwersytecie ugruntowały, że nie ma innego zawodu, którego bardziej pragnę. Wspólna praca zespołu lekarza i PA w Moffitt Cancer Center wzmocniła moje podekscytowanie tym stanowiskiem. Urzekło mnie ich partnerstwo i umiejętność jednoczesnej niezależnej pracy PA. PA wypowiadała się wysoko o możliwości studiowania i praktykowania wielu specjalności. Przez całą moją naukę i doświadczenie przyszło mi do głowy, że moja miłość do medycyny jest tak szeroka, że niemożliwe byłoby skupienie się tylko na jednym aspekcie medycyny. Świadomość, że mam możliwość doświadczenia niemal każdej specjalizacji, kusi mnie, a możliwość leczenia i diagnozowania pacjentów zamiast obserwacji w tle sprawiałaby mi ogromną przyjemność.

Podczas nieustannej walki z niepowodzeniami mojego wypadku status społeczno-ekonomiczny zmusił mnie do podjęcia pracy na pełny etat podczas próby zdobycia wykształcenia. Skutki tych trudności doprowadziły do uzyskania niższych ocen na pierwszym i drugim roku studiów. Po przyjęciu na University of South Florida udało mi się spełnić wszystkie wymagania PA z ogromną poprawą moich pracowników akademickich, tworząc trend wzrostowy w GPA poprzez ukończenie studiów. W wyniku mojego sukcesu zdałem sobie sprawę, że odszedłem od tego, co myślałem, że zatrzyma mnie na zawsze; mój wypadek jest teraz tylko motywatorem do przyszłych przeszkód.

Z karierą PA, wiem, że moją odpowiedzią na „jak minął dzień” zawsze będzie „zmiana życia”. W mojej pracy mam szczęście zmieniać życie w podobny sposób, jak PA, którym staram się być, co mnie napędza. Jestem zdeterminowany i nigdy nie porzucę tego marzenia, celu i celu życiowego. Poza moimi kwalifikacjami na papierze powiedziano mi, że jestem współczującą, przyjazną i silną kobietą. Lata od dzisiaj, dzięki mojemu rozwojowi i doświadczeniu jako PA, będę ewoluować, aby stać się wzorem dla kogoś o tych samych cechach i celach zawodowych, co mam dzisiaj. Wybrałem PA, ponieważ uwielbiam pracować w zespole. Pomaganie innym sprawia, że czuję, że mam jakiś cel, a nie ma innego zawodu, w którym wolałabym być. Przyznanie się do szanowanego programu nie jest ani początkiem, ani końcem… to kolejny krok w mojej drodze do stania się odzwierciedleniem kogo podziwiam.

Przykłady osobistych wypowiedzi #4

Trzyletni chłopiec ma ciężkie zapalenie zatok, które spowodowało puchnięcie powiek w prawym oku i wzrost gorączki. Jego matka zaczyna się martwić, ponieważ żaden specjalista, którego odwiedziła, nie był w stanie złagodzić objawów jej dziecka. Minęły trzy dni, a ona jest w innym szpitalu i czeka na kolejnego specjalistę. Podczas gdy matka siedzi w poczekalni, przechodzący lekarz zauważa syna i woła do niej: „Mogę pomóc temu chłopcu”. Po krótkim badaniu lekarz informuje matkę, że jej syn ma zainfekowaną zatokę. Zatoka chłopca zostaje osuszona i otrzymuje antybiotyki na infekcję. Matka wzdycha z ulgą; objawy jej syna są w końcu złagodzone.

Byłem chorym dzieckiem w tej historii. To jedno z moich najwcześniejszych wspomnień; to było z czasów, kiedy mieszkałem na Ukrainie. Nadal zastanawiam się, jak tak prosta diagnoza została przeoczona przez kilku lekarzy; być może był to przykład niedostatecznego wyszkolenia pracowników służby zdrowia na postzimnowojennej Ukrainie. Powodem, dla którego wciąż pamiętam to spotkanie, jest ból i dyskomfort związany z opróżnieniem zatok. Podczas zabiegu byłam przytomna, a mama musiała mnie przytrzymywać, podczas gdy lekarz opróżniał mi zatokę. Pamiętam, że osuszenie zatok było tak straszne, że powiedziałem lekarzowi: „Kiedy dorosnę, zostanę lekarzem, abym mógł ci to zrobić!” Wspominając to doświadczenie wciąż mówię sobie, że chciałbym pracować w służbie zdrowia, ale moje intencje nie są już mściwe.

Po zbadaniu różnych zawodów medycznych zdałem sobie sprawę, że asystent lekarza jest dla mnie. Mam kilka powodów, aby kontynuować karierę jako PA. Po pierwsze zawód PA ma przed sobą świetlaną przyszłość; według statystyk Biura Pracy zatrudnienie asystentów lekarzy ma wzrosnąć o 38 procent od 2024 do 2024 roku. Po drugie, przemawia do mnie elastyczność PA tego zawodu; Chciałbym zbudować eklektyczny repertuar doświadczeń i umiejętności w zakresie świadczenia opieki medycznej. Po trzecie, będę w stanie pracować samodzielnie i wspólnie z zespołem opieki zdrowotnej w celu diagnozowania i leczenia poszczególnych osób. Czwartym i najważniejszym powodem jest to, że będę mógł bezpośrednio wpływać na ludzi w pozytywny sposób. Pracując dla usług opieki domowej, kilka osób powiedziało mi, że wolą PA od lekarzy, ponieważ asystenci lekarzy są w stanie poświęcić swój czas na skuteczną komunikację z pacjentami.

Wiem, że aby zostać asystentem lekarza, niezbędna jest doskonałość akademicka, dlatego chciałbym poświęcić czas na wyjaśnienie rozbieżności w moim transkrypcie. Na pierwszym i drugim roku moje oceny nie były świetne i nie ma na to usprawiedliwienia. W pierwszych dwóch latach studiów bardziej interesowały mnie kontakty towarzyskie niż akademia. Zdecydowałem się spędzać większość czasu na imprezach i przez to ucierpiały moje oceny. Mimo, że świetnie się bawiłem, doszedłem do wniosku, że zabawa nie będzie trwać wiecznie. Wiedziałem, że aby spełnić swoje marzenie o pracy w służbie zdrowia będę musiał zmienić swoje postępowanie. Począwszy od roku młodszego uczyniłem szkołę moim priorytetem, a moje oceny znacznie się poprawiły. Moje oceny z drugiego roku kariery w college'u są odzwierciedleniem mnie jako zaangażowanego studenta. Będę nadal dążył do osiągnięcia mojego ostatecznego celu, jakim jest zostanie asystentem lekarza, ponieważ nie mogę się doczekać, kiedy zmartwiona matka po raz pierwszy przyjdzie do szpitala z chorym dzieckiem i będę mogła powiedzieć: „Mogę pomóc temu chłopcu!”

Przykłady osobistych wypowiedzi #5

Całkowicie przeredagowałem mój PS. Ten projekt wydaje się o wiele silniejszy. Proszę daj mi znać co myślisz. Dziękuję.

„Dwa najważniejsze dni w twoim życiu to dzień, w którym się urodziłeś i dzień, w którym dowiesz się dlaczego”. Przychodzi mi na myśl ten cytat Marka Twaina, kiedy opisuję, dlaczego aspiruję do zostania asystentem lekarza. Droga do odnalezienia zawodowego „dlaczego” może być trudna, czasami może zmusić do osiedlenia się i całkowitego zrezygnowania z tej podróży, ale w innych przypadkach, w przypadku tak wielu osób, które mają szczerą miłość w tym, co robią, wymaga ciągłego samo- refleksja, wiara i niezłomna determinacja, by iść dalej. Na początku mojej kariery akademickiej brakowało mi dojrzałości, aby pojąć tę koncepcję, nie byłem zaangażowany w proces uczenia się i nie miałem wewnętrznej motywacji, aby się temu poświęcić. Wiedziałem, że chcę kariery w medycynie, ale na trudne pytania, dlaczego, mogłem udzielić tylko ogólnej odpowiedzi: „Ponieważ chcę pomagać ludziom”. Ten powód nie wystarczył, potrzebowałam czegoś więcej, czegoś, co mogłoby skłonić mnie do pracy na nocnej zmianie i pójścia do szkoły zaraz po, czegoś, co mogłoby skłonić mnie do ponownego uczęszczania na kursy i kontynuowania studiów magisterskich. Aby znaleźć to „dlaczego”, stałam się dziecinna, zadając wiele pytań, większość z nich zaczynała się od „dlaczego”. Dlaczego ważne było dla mnie pomaganie ludziom poprzez medycynę? Dlaczego nie trener, lekarz lub pielęgniarka? Dlaczego nie nic innego?

Dzięki tej podróży, którą rozpocząłem cztery lata temu, nauczyłem się, że jednostka „dlaczego” to miejsce, w którym czyjeś pasje i umiejętności zaspokajają potrzeby społeczności, a ponieważ miałam kontakt z wieloma aspektami zdrowia, odkryłam swoją pasję bo kondycja i zdrowie to podstawa mojego „dlaczego”. Dzień, w którym znalazłem to „dlaczego” pochodził subtelnie, z prostego, ale głębokiego wycinka artykułu, który do dziś pozostaje na mojej ścianie. „Cudowna pigułka” opisana przez dr Roberta Butlera, która może zapobiegać i leczyć wiele chorób, ale co ważniejsze, przedłużać długość i jakość życia. Lek był ćwiczeniem i jak przypuszczał: „Gdyby można go było zapakować w pigułkę, byłby to najpowszechniej przepisywany i korzystny lek w kraju”. Od tych słów moje „dlaczego” zaczęło nabierać kształtu, zacząłem się zastanawiać, co mogłoby się stać z naszym systemem opieki zdrowotnej, gdyby położono nacisk na profilaktykę i dano ludziom wskazówki i interwencje potrzebne nie tylko do rozwiązania ich problemów zdrowotnych, ale także do zdrowszego życia. Zastanawiałem się, co mógłbym zrobić, aby stać się częścią rozwiązania, w jaki sposób mógłbym odgrywać rolę w zapewnianiu opieki, która uwzględniałaby wiele wpływów i wiele metod leczenia i zapobiegania chorobom, a jednocześnie opowiadała się za optymalnym zdrowiem i dobrym samopoczuciem.

Dzięki niedawnym reformom opieki zdrowotnej wierzyłem, że system kładący nacisk na profilaktykę może stać się rzeczywistością, a przy zapewnieniu dostępu do niego wielu osobom potrzebny byłby lepszy świadczeniodawca. Dostawcy, moim zdaniem, rozumieją rolę żywienia, sprawności i modyfikacji zachowania na zdrowie. Świadczeniodawcy, którzy rozumieją, że metody lecznicze lub paliatywne, które czekają, aż pacjenci zachorują, w wielu przypadkach nie do naprawienia przed wkroczeniem, nie mogą już być standardową praktyką. Od stażu u trenerów i trenerów odnowy biologicznej w ośrodkach zdrowia, przez pracę z pielęgniarkami i technikami w szpitalu, po obserwowanie asystentów i lekarzy podczas obchodów lub w zaniedbanych klinikach, nie tylko zdobyłem cenne doświadczenie, ale mogłem dokładnie zobaczyć, co sprawia, że każdy zawód jest świetny. Każdy zawód ma aspekty, które mnie interesują, ale ponieważ badałem i analizowałem każdą z tych karier, wyrywając kawałki, w których moje największe umiejętności spotykają się z tym, co mnie pasjonuje, znalazłem się na progu kariery jako asystent lekarza.

Pracując w szpitalu na Florydzie, lubię pracę zespołową, o której nauczyłam się, że jest niezbędna w zapewnianiu wysokiej jakości opieki. Bardzo lubię moje interakcje z pacjentami i pracę w społecznościach, w których angielski może nie jest głównym językiem, ale zmusza cię do wyjścia i nauki, jak stać się lepszym opiekunem. Dowiedziałem się dokładnie, gdzie jest moje „dlaczego”. Jest to zawód skoncentrowany na pracy zespołowej, skupia się na pacjencie i zaufaniu między lekarzem a zespołem opieki zdrowotnej, a nie na ubezpieczeniu, zarządzaniu czy biznesowej stronie medycyny. Jest to zawód, którego celem jest ulepszanie i poszerzanie naszego systemu opieki zdrowotnej, dziedzina, która nie tylko potrafi diagnozować i leczyć choroby, ale także ma na celu promocję zdrowia poprzez edukację. To zawód, w którym mogę uczyć się przez całe życie, w którym stagnacja nie jest nawet możliwa, z wieloma specjalnościami, w których mogę się uczyć. Co najważniejsze, jest to kariera, której rola w tym ewoluującym systemie opieki zdrowotnej jest wyryta na pierwszej linii jej realizacji, kluczu do integracji zdrowia i medycyny w celu zwalczania i zapobiegania chorobom. Droga do tego wniosku nie była łatwa, ale jestem wdzięczna, ponieważ moje „dlaczego” jest teraz proste i nie do pomylenia. Zostałem umieszczony na tej ziemi, aby służyć, edukować i propagować zdrowie poprzez medycynę jako asystent lekarza. Podsumowując, moje „dlaczego” stało się moim ulubionym pytaniem.

Przykłady osobistych wypowiedzi #6

Najłatwiejszą decyzją, jaką kiedykolwiek podjąłem, był wybór gry w piłkę nożną, gdy miałem siedem lat. Piętnaście lat później, po ukończeniu czterech lat kolegiaty Division I, podjąłem najtrudniejszą decyzję w moim życiu. Wiedząc, że nie będę grać w reprezentacji kobiet USA, musiałam realizować inne marzenie. Latem po ukończeniu college'u przerzuciłem się z gry w piłkę nożną na trenera, jednocześnie zastanawiając się nad ścieżką kariery. Na jednym z pierwszych treningów, które prowadziłem, byłem świadkiem, jak dziewczyna została złapana w siatkę i uderzyła głową o słup. Instynkt kazał mi podjechać i pomóc. Poradziłem rodzicowi, aby zadzwonił pod numer 9-1-1, a ja sprawdziłem, czy dziewczyna jest czujna. Była i traciła przytomność przez około dwie minuty, zanim była w stanie spojrzeć na mnie i powiedzieć mi swoje imię. Rozmawiałem z nią, żeby nie zasnęła, dopóki nie przyjadą sanitariusze, aby przejąć kontrolę. Nawet gdy ratownicy medyczni ją oceniali, nie chciała, żebym wyjechała. Trzymałem ją za rękę, aż nadszedł czas, aby ją przetransportować. W tym momencie stało się dla mnie jasne, że pomaganie innym to moje powołanie.

W tym samym czasie rozpocząłem coaching, rozpocząłem wolontariat w Los Angeles Harbor-UCLA Medical Center. Śledziłem lekarzy pogotowia ratunkowego, ortopedów i lekarzy ogólnych. Oczywiście moja kariera sportowa pociągnęła mnie w kierunku ortopedii. Spędziłem większość czasu, obserwując, jak lekarze, asystenci lekarzy, pielęgniarki i technicy wchodzą w interakcje z pacjentami. Podobnie jak w piłce nożnej, praca zespołowa jest kluczowym elementem opieki nad pacjentem. Byłem zdumiony, jak gładko przebiegał proces przygotowania się do pacjenta urazowego na izbie przyjęć. Nie było tak chaotycznie, jak się spodziewałem. Centrum łączności zaalarmowało zespół urazowy, że 79-letnia pacjentka z urazem głowy jest w drodze. Stamtąd zespół urazowy przygotował pokój dla pacjenta. Kiedy pacjent przybył, to było jak oglądanie dobrze przygotowanej sztuki. Każdy członek zespołu znał swoją rolę i wykonywał ją bezbłędnie pomimo panującej presji. W tym momencie poczułem ten sam przypływ adrenaliny, jaki dostałem podczas meczów piłki nożnej i wiedziałem, że muszę rozpocząć karierę w medycynie. Chociaż wprowadzono mnie w ideę zostania asystentem, moje oczy były skupione na zostaniu lekarzem. Więc złożyłem podanie do szkoły medycznej.

Po odrzuceniu ze studiów medycznych, zastanawiałem się nad ponownym podaniem. Po śledzeniu PA w Harbour-UCLA, przeprowadziłem badania na temat zostania PA. Najbardziej wyróżniała się dla mnie elastyczność PA do pracy w różnych specjalnościach medycznych. Również na oddziale ortopedycznym zauważyłem, że PA mieli więcej czasu na dyskusję z pacjentami o możliwościach rehabilitacji i profilaktyce infekcji po operacjach. Ten rodzaj opieki nad pacjentem był bardziej podobny do tego, co chciałem zrobić. Więc następnym krokiem było zostanie Technikiem Medycznym Ratownictwa (EMT), aby spełnić wymagania dotyczące doświadczenia zawodowego dla mojej aplikacji PA.

Praca jako sanitariusz okazała się bardziej znacząca niż tylko bycie warunkiem wstępnym do szkoły PA. Niezależnie od tego, czy skargi były medyczne, czy traumatyczne, ci pacjenci spotykali się ze mną w najgorszym dniu swojego życia. Jeden z naszych telefonów dotyczył pacjenta mówiącego wyłącznie po hiszpańsku, który skarżył się na ból lewego kolana. Ponieważ byłam jedyną osobą mówiącą po hiszpańsku na scenie, tłumaczyłam dla ratowników medycznych. Lekarze doszli do wniosku, że pacjent może zostać przewieziony do szpitala kod 2, bez kontroli sanitariusza i bez światła i syren, ponieważ wydaje się, że jest to zlokalizowany ból kolana. W drodze do szpitala zauważyłem nieprzyjemny zapach pochodzący od pacjenta. Nagle pacjent przestał odpowiadać, więc zmodernizowaliśmy nasz transport i użyliśmy naszych świateł i syren, aby dotrzeć tam szybciej. Po naszym przybyciu pacjent zaczął się przychodzić. Pielęgniarka podeszła do nas i również zauważyła nieprzyjemny zapach. Pielęgniarka kazała nam od razu położyć pacjenta do łóżka i powiedziała, że pacjent może być septyczny. Myślałem, ale gdzie? Później tego samego dnia zbadaliśmy pacjentkę i dowiedzieliśmy się, że była w późnym stadium raka piersi. Na miejscu nie wspomniała o otwartych ranach, które dokładnie owinęła na swoich piersiach, ponieważ nie była to jej główna skarga. Nie wspomniała o tym również w swojej stosownej historii medycznej. Jej kolano bolało z powodu osteoporozy z komórek rakowych przerzutujących do kości. Ta rozmowa zawsze mi utkwiła, ponieważ uświadomiła mi, że chcę być w stanie diagnozować i leczyć pacjentów. Jako PA byłbym w stanie zrobić jedno i drugie.

Wszystkie moje doświadczenia życiowe doprowadziły mnie do uświadomienia sobie, że chcę być częścią zespołu medycznego jako asystent lekarza. Możliwość studiowania wielu specjalności medycznych, diagnozowania i leczenia pozwoliłaby mi zatoczyć pełne koło w opiece nad pacjentem. Chociaż kocham opiekę przedszpitalną, zawsze chciałam robić więcej. Mając taką możliwość, jako asystentka PA, podejmę wyzwania związane z opieką nad pacjentem w warunkach szpitalnych i nie mogę się doczekać, aby kontynuować ze wszystkimi moimi pacjentami aż do końca ich opieki.

Przykłady osobistych wypowiedzi #7

Młoda, wesoła siatkarka przyszła do mojej sali treningowej skarżąc się na bóle pleców poza sezonem. Dwa tygodnie później zmarła na białaczkę. Dwa lata później u jej brata, byłego mistrza stanu w piłce nożnej, zdiagnozowano inny typ białaczki. Ciężko walczył przez rok, ale i on uległ tej samej chorobie, która odebrała życie jego młodszej siostrze. Dziewczyna w drugiej klasie liceum poprosiła mnie o radę, ponieważ obawiała się małego guza na plecach. Po kilku tygodniach obserwacji wróciła skarżąc się na ból pleców i powiększenie pierwotnego guza. Uznając, że wykracza to poza moje kompetencje, skierowałem ją do jej pediatry, który następnie zalecił jej wizytę u innego specjalisty medycznego. Po szeroko zakrojonych testach zdiagnozowano u niej chłoniaka Hodgkina w stadium IV. Po niedawnym zmierzeniu się ze stratą dwóch młodych sportowców ta wiadomość była szokująca. Na szczęście przez następne półtora roku ta młoda dama walczyła i pokonała raka na czas, aby ukończyć ostatni rok i przejść przez scenę po ukończeniu szkoły ze swoimi kolegami z klasy. Byłem z jej powodu zachwycony, ale zacząłem zastanawiać się nad ograniczeniami mojej pozycji jako trenera sportowego. Wydarzenia te skłoniły mnie również do oceny mojego życia, kariery i celów. Czułem się zmuszony do zbadania moich opcji. Po zrobieniu tego byłem zdeterminowany, aby poszerzyć swoją wiedzę i zwiększyć swoją zdolność do służenia innym i zdecydowałem, że właściwą ścieżką dla mnie będzie zostanie Asystentem Lekarza.

Podczas mojej dotychczasowej kariery trenera sportowego miałem przywilej pracować w wielu różnych lokalizacjach. Należą do nich szpital stacjonarny zajmujący się doraźną opieką, pracujący z pacjentami pooperacyjnymi; rodzinny gabinet praktyki i medycyny sportowej, dokonujący oceny wstępnej; poradnia terapii ambulatoryjnej, pracująca z pacjentami odwykowymi; gabinet chirurga ortopedycznego, śledzący wizyty pacjentów i operacje; oraz wiele uniwersytetów i szkół średnich, zajmujących się różnymi urazami sportowymi. Moje doświadczenia w tych różnych środowiskach pokazały, że potrzebuję personelu medycznego wszystkich stopni. Każde pole ma swój cel we właściwej opiece nad pacjentem. Jako trener lekkoatletyczny widziałem szereg kontuzji, które mogłem sam zdiagnozować i leczyć. Ale zawsze ci, do których musiałem zwracać się do lekarza zespołu, ciążyli na mnie, sprawiając, że czułem, że powinienem być w stanie pomóc jeszcze bardziej. Jako asystent lekarza posiadałbym wiedzę i umiejętności potrzebne do diagnozowania i opieki potrzebnej moim pacjentom.

Moja pozycja trenera lekkoatletyki w liceum pozwala mi poznać wszystkich sportowców, jednak aby być jeszcze bardziej efektywnym angażuję się w społeczność szkoły i staram się dowiedzieć więcej o ludziach, z którymi pracuję. Od trzech lat jestem nauczycielem zastępczym gimnazjum i liceum. Zgłosiłam się również na ochotnika do wielu funkcji, które szkoła zapewnia uczniom, w tym potańcówek szkolnych, środowiskowego programu zapobiegania alkoholowi o nazwie Co 15 minut oraz corocznego odosobnienia juniorów i seniorów, które obejmują prawdziwe doświadczenie więzi dla wszystkich uczestników. Rozwijanie znaczących relacji z uczniami zwiększa moją skuteczność poprzez otwieranie linii komunikacyjnych i budowanie zaufania. Mocno wierzę, że pacjent będzie mówił otwarcie o własnej wadzie, w tym kontuzji, tylko z kimś, kogo czuje się komfortowo. Szczerze chcę być tą osobą dla moich sportowców teraz i dla moich pacjentów w przyszłości.

Różnorodne kontuzje, choroby i schorzenia, z jakimi się zetknąłem jako trener lekkoatletyczny, dostarczyły mi wielu wspaniałych doświadczeń. Byłem świadkiem zarówno tragedii, jak i triumfu z moimi sportowcami i trenerami, zarówno na boisku, jak i poza nim. Większość urazów na dłuższą metę była nieistotna, nawet dla tych, którzy w danej chwili odczuwają ból. Wiedzą, że wyzdrowieją i zrobią postępy w swoim sporcie i będą kontynuować swoją życiową podróż. Walka i wygrywanie mistrzostw stanowych jest dobre i dobre, ale w tym życiu, w którym żyjemy, są znacznie ważniejsze sprawy. Byłem świadkiem, jak odbierane są młode życia i tych, którzy niestrudzenie walczyli o pokonanie wszelkich przeszkód, i to właśnie te osoby zmieniły sposób, w jaki patrzę na medycynę, jak patrzę na siebie i jak patrzę na swoją przyszłość w świecie medycyny. Ci ludzie wzbogacili moje życie i zawładnęli moim sercem i umysłem, motywując mnie do pójścia naprzód. "Kontynuować. Walcz dalej. Walcz dalej. Silne motto naszego trenera koszykówki żyjącego z zaawansowaną mukowiscydozą było dla mnie znaczącym bodźcem. Powiedziano mu, że będzie żył znacznie krócej i mniej satysfakcjonująco, ale nigdy nie poddał się swojej diagnozie. Uczynił swoje życie takim, jakim chciał, by było, pokonując wiele przeszkód i spełniając swoje marzenia. Widok, jak walczy o każdy dzień swojego życia, miał na mnie ogromny wpływ. Wiem, że nadszedł mój czas, aby walczyć o to, czego chcę i iść naprzód.

Przykłady osobistych wypowiedzi #8

Byłbym naprawdę wdzięczny, gdyby ktoś mógł mi powiedzieć, czy trafiam w któryś z właściwych punktów w moim eseju!

Drzwi otworzyły się gwałtownie i uderzyły o sąsiednią ścianę. W pokoju było ciemno i jedyne, co mogłam dostrzec, to liczby, gwar rozmów i płacz dzieci. Kiedy moje oczy przyzwyczaiły się do ostrego kontrastu w ciemności z palącego słońca na zewnątrz, skierowałam się do lady. „Zaloguj się”, powiedział głos, a ja spojrzałem w dół, aby zobaczyć przeżutą szpilkę i stos porwanych kawałków papieru, na których zapisałem swoje imię i datę urodzenia. Głos wyszedł ponownie „siedźcie; zadzwonimy, kiedy będziemy gotowi. Odwróciłem się i zobaczyłem pokój, nie większy niż dwupokojowe mieszkanie, pełen młodych kobiet i dzieci w różnym wieku. Usiadłem i czekałem na swoją kolej na wizytę w lokalnym wydziale zdrowia.

Jako nastolatek bez ubezpieczenia zdrowotnego widziałem z pierwszej ręki zapotrzebowanie na świadczeniodawców, którzy mogą zaoferować dostępną opiekę zdrowotną. Moje doświadczenia w miejscowym wydziale zdrowia sprawiły, że bałem się iść, nigdy nie wiedząc, czy zobaczę ponownie tego samego dostawcę. Jak wielu innych w mojej sytuacji, po prostu przestałem chodzić. Po tych doświadczeniach wiedziałem, że chcę być stabilizacją dla pokrzywdzonych i obciążonych finansowo.

Swoją rolę w służbie zdrowia rozpocząłem jako technik farmacji. To właśnie ta praca ugruntowała moje zainteresowania nauką medyczną. To również ta ekspozycja pokazała mi, że dostawcy podstawowej opieki zdrowotnej odgrywają ogromną rolę w systemie opieki zdrowotnej. Jednak dopiero, gdy zaczęłam pracować przy rejestracji na Oddział Ratunkowy mojego lokalnego szpitala, mogłam zobaczyć, jak ważna jest ta rola; pacjenci siedzący godzinami na gorączkę i ból głowy, ponieważ nie mają innej możliwości opieki zdrowotnej.

Te obserwacje popchnęły mnie do dalszej pracy w medycynie. Po przeprowadzce do domu, aby kontynuować tę karierę, wspiąłem się od sekretarza oddziału do technika opieki nad pacjentem, gdzie miałem pierwsze praktyczne doświadczenia z pacjentami. Pamiętam szczególny incydent, kiedy odprowadzałem pacjentkę do łazienki, a ona zaczęła się pocić i narzekać na niewyraźne widzenie. Natychmiast wezwałem kogoś, żebym mógł sprawdzić jej poziom cukru we krwi; było to 37 mg/dl. Z pielęgniarką u boku zabraliśmy panią Kay bezpiecznie do łóżka i zaczęliśmy podawać jej dożylnie glukozę. Byłem bardzo podekscytowany i dumny z siebie, że rozpoznałem objawy i mogłem zareagować bez wahania. Właśnie w takich chwilach rozpoznaję moje pragnienia nie tylko leczenia pacjentów, ale także diagnozowania chorób.

Po blisko dziesięciu latach bliskiej współpracy z wieloma placówkami służby zdrowia żaden z nich nie wyróżniał się dla mnie jak Mike, asystent lekarza na oddziale chirurgii serca i klatki piersiowej. Widziałem, jak poświęcał dodatkowy czas na omówienie każdego leku, który pacjent miał, nie tylko po to, by upewnić się, że nie ma interakcji z lekami, ale także na wyjaśnienie i zapisanie zastosowania każdego z nich po powrocie do domu. Kiedy ten pacjent potrzebuje uzupełnienia, zamiast prosić o „małą niebieską pigułkę”, pewnie poprosi o leki na nadciśnienie. Zrozumienie tych problemów i poświęcenie czasu na ich rozwiązanie poprzez edukację pacjentów i wsparcie może znacznie poprawić jakość życia osób w naszych społecznościach. PA pomagają urzeczywistniać tę ideę medycyny zapobiegawczej nad opieką epizodyczną jako zespół.

Bardzo ważny jest dla mnie system opieki zespołowej. Poznałem wartość solidnej sieci wsparcia, walcząc po śmierci mojego kuzyna. Ból po stracie najlepszego przyjaciela i osobiste rozczarowanie, jakie odczuwałem po nieudanym dwóch semestrach, sprawiły, że trudno mi było pewnie kontynuować moją karierę zawodową. Jednak dzięki wsparciu i zaufaniu moich rówieśników, podobnie jak PA w ich praktyce, byłem w stanie iść naprzód i przezwyciężyć te próby. Dzięki tym trudnościom nauczono mnie radzenia sobie ze stresem i determinacji, a one pomogą mi w podejmowaniu tej wymagającej i rozwijającej się kariery PA.

Dzięki mojemu wykształceniu zawodowemu w dziedzinie medycyny dobrze rozumiem i doceniam role wszystkich w opiece zdrowotnej. Pochodzimy z kilku środowisk i doświadczeń, które pozwalają nam integrować się razem i ostatecznie zapewnić lepszą opiekę nad pacjentem. Jestem przekonany, że potrafię przełożyć swoje umiejętności na studia, a także przyszłą praktykę i stać się odnoszącym sukcesy PA. Jestem również przekonany, że jako dostawca podstawowej opieki zdrowotnej mogę nawiązać relacje i pomóc wypełnić lukę w dostępnej opiece zdrowotnej.

Przykłady osobistych wypowiedzi #9

"Moja klatka piersiowa boli." Każdy w medycynie wie, że jest to stwierdzenie, którego nie można po prostu zlekceważyć. Mary była pacjentką, którą trzy razy w tygodniu przywoziliśmy do iz dializ. W młodym wieku 88 lat jej umysł zaczął działać, a jej historia CVA sprawiła, że miała hemiplegię, uzależnioną od nas w transporcie. Mary wpatrywała się w nas i kontynuowała rozmowy ze swoim zmarłym mężem, upierała się, że spadła na nią w karetce, i manipulowała nami, abyśmy robili rzeczy, których nigdy nie bralibyśmy pod uwagę dla innego pacjenta, np. absurdalnie poprawiała poduszki i trzymała ją. wiotkie ramię w powietrzu przez cały 40-minutowy transport, pozostawiając ci pełną reakcję PCR. Ale to była Maryja, a Maryja zajmowała szczególne miejsce w naszych sercach tylko z czystego pragnienia, by zadowolić ją w najmniejszym stopniu – nigdy nie udanie, jeśli mogę dodać. Mary narzekała na wszystko, ale jednocześnie na nic. Tak więc tego czwartkowego popołudnia, kiedy nonszalancko stwierdziła, że ma ból w klatce piersiowej, podniosło to kilka czerwonych flag. Mając na pokładzie stażystę, trzyosobowa załoga zdecydowała się odwieźć pacjenta do izby przyjęć trzy mile dalej, wyłaniając się, zamiast czekać na ALS. Zadzwoniłem, oczywiście, to była Mary, a ona była moją pacjentką. Vitals stabilny, pacjent nie ma trudności z oddychaniem i żadnych innych objawów. Podczas dwuminutowego transportu zawołałem w raporcie nad wyciem syren „historia CVA i… CVA. Mary, spójrz na mnie. Zwiększone opadanie twarzy; Stoke alert, wjeżdżam teraz. Mary zawsze miała opadającą twarz, niewyraźną i słabość lewostronną, ale było gorzej. Brałem ją co tydzień przez sześć miesięcy, ale tym razem siedziałem po jej prawej stronie. Zabraliśmy ją prosto do tomografii komputerowej i od tego czasu jej nie widziałem. Mary była moją pacjentką i wszyscy o tym wiedzieli.

Cały czas słyszymy, że „życie jest za krótkie”, ale ilu ludzi było na scenie po tym, jak zrozpaczona matka przewróciła się na jej czteromiesięczne dziecko, a ty pracujesz z tym dzieckiem jak z własnym, wiedząc, że jest zbyt długo nieprzytomna . Jako dostawca opieki zdrowotnej masz tych pacjentów, którzy sprawiają, że to wszystko jest tego warte; To przypomina ci, dlaczego ciągle wracasz po MVA, amputacje, przedawkowanie, trzylatek z haczykiem na ryby w oku, dwulatek schodzący po schodach, pacjent z chorobą Alzheimera, który nie rozumie, dlaczego są przywiązywani do noszy , 302, który wyciąga broń, pacjent z rakiem trzustki, który wymiotuje na ciebie krwią, gdy jesteś na dole schodów i nic nie możesz na to poradzić, dopóki nie zejdziesz jeszcze dwa piętra schodów. Moja karetka to moje biuro. EMS dał mi więcej doświadczenia, nadziei i rozczarowań, niż kiedykolwiek mógłbym prosić jako student. To tylko podsyciło moje pragnienie postępu w dziedzinie medycyny.

„Konkurs to walka lwów. Więc podbródek, odchyl ramiona do tyłu, chodź dumnie, krocz trochę dumnie. Nie liż swoich ran. Świętuj je. Blizny, które nosisz, są oznaką konkurenta. Jesteś w lwiej walce. To, że nie wygrałeś, nie oznacza, że nie umiesz ryczeć. Niezliczone godziny zwlekania z oglądaniem medycznych nieścisłości w Grey's Anatomy, zapierające dech w piersiach wizualizacje w House MD i dreszczyk pogotowia ratunkowego dały mi nadzieję. Mam nadzieję, że ktoś przejrzy mój przeciętny GPA i transkrypcję licencjacką i da mi drugą szansę, na jaką zasługuję. Udowodniłem swoje umiejętności i motywację w szkole średniej i ostatnich dwóch latach studiów, kiedy ponownie ukierunkowałem swoje cele i plan. Jestem gotowa, przygotowana i chętna zrobić wszystko, aby zrealizować moje aspiracje zapewnienia najwyższej jakości opieki, do jakiej jestem zdolna. Jeśli w tej chwili nie jesteś gotowy, by we mnie uwierzyć, zrobię wszystko, aby dojść do tego punktu, czy będzie to ponowne uczęszczanie na zajęcia, czy zainwestowanie kolejnych 40 000 dolarów w moją edukację, aby osiągnąć sukces w programie maturalnym. Po latach parania się zawodami medycznymi w końcu znalazłem to, czego chcę, a moje pragnienie życia i nauki nigdy nie było silniejsze.

Przykłady osobistych wypowiedzi #10

Od tego czasu przerobiłem mój esej i wolałbym, aby drugi egzemplarz został rozważony, jeśli to możliwe. Mam około 150 znaków powyżej limitu i nie jestem pewien, co wyciąć ani gdzie. Pracuję również nad przesłaniem, dlaczego chcę być PA i co mogę zaoferować, co jest wyjątkowe. Każda pomoc jest bardzo ceniona!

Nauczyłem się wielu ważnych lekcji, śledząc asystenta lekarza na izbie przyjęć tego lata: zawsze sprzątaj własne ostre przedmioty, komunikuj się z innymi członkami personelu ER, aby efektywnie pracować jako zespół, nigdy nie rozmawiaj o tym, jak „cichy” dzień jest, a ciepły kocyk i uśmiech mają duże znaczenie w opiece nad pacjentem. Co najważniejsze, nauczyłem się, jak bardzo lubię przychodzić do szpitala każdego dnia, podekscytowany możliwością interakcji z wieloma różnymi pacjentami i mieć pozytywny wpływ, bez względu na to, jak mały, na ich doświadczenie w opiece zdrowotnej. Shadowing w centrum urazowym II stopnia dał mi możliwość rozwinięcia własnej osobistej filozofii opieki nad pacjentem, a także pogłębił moje pragnienie kontynuowania kariery jako PA w tej dziedzinie. Jednak moja największa inspiracja, by zostać PA, zaczęła się na długo przed tym, jak szłam w szpitalu, ale z czegoś znacznie bliższego domu.

To było lato przed moim ostatnim rokiem w Miami, kiedy dostałem SMS-a od mojego taty. Był chory od kilku tygodni iw końcu trafił do szpitala na rutynowe badania krwi. Wizyty lekarskie były dla niego rzadkością, ponieważ jest lekarzem ER i wydawał się nigdy nie chorować. Kiedy pojawiły się wyniki, natychmiast przyjęli go do głównego kampusu Cleveland Clinic. Powiedział mi, że nic mu nie jest i żeby się nie martwił, cały czas żartując, że dostał pokój z grą Indian, więc mu uwierzyłem. Następnego ranka wróciły mu testy – miał ostrą białaczkę limfoblastyczną. Jego pierwsze trzydzieści dni rutynowej chemioterapii w dużych ilościach zostało przerwane, gdy zachorował na infekcję i doprowadziła do całkowitej niewydolności narządów. Był na oddziale intensywnej terapii przez około dwa miesiące, w tym czasie zapadał w śpiączkę i wychodził ze śpiączki i, jak to ujął, miał „wizytę u każdego specjalisty z wyjątkiem ginekologii”. Kiedy w końcu odzyskał przytomność po dwóch tygodniach dializy, był tak słaby, że nie mógł samodzielnie siedzieć, więc spędził kolejne dwa miesiące w szpitalnym ośrodku rehabilitacyjnym, zanim w końcu pozwolono mu wrócić do domu w Wigilię.

To był najlepszy prezent, o jaki mogła prosić dziewczyna, ale nie pozbawiony wyzwań. Wciąż był bardzo słaby i przykuty do wózka inwalidzkiego. Musiał brać garść tabletek kilka razy dziennie i musiał sprawdzać poziom cukru we krwi przed każdym posiłkiem ze względu na sterydy. Dom musiał być regularnie szorowany od góry do dołu ze względu na niską liczbę neutrofili. Kiedy byłam młodsza, a moja matka doznała dwóch udarów, mój ojciec był tym, który trzymał naszą rodzinę razem. Nasz świat do góry nogami wydawał się koszmarem. Nauczyłam się delikatnie robić nakłucia palców i zastrzyki z insuliny, żeby nie uszkodzić jego cienkiej jak papier skóry. Nauczyłem go, jak przepłukać linię PICC, gdy się zatka (sztuczka, której nauczyłem się z własnego doświadczenia z antybiotykami dożylnymi w leczeniu zapalenia kości i szpiku rok wcześniej). Kiedy zaczął chodzić, nauczyłem się blokować jego kolana rękami, aby nie upadł za bardzo do przodu po tym, jak stracił większość swojej propriocepcji i kontroli motorycznej z powodu neuropatii obwodowej.

Miałem trudny wybór: wrócić do szkoły i kontynuować studia lub zostać w domu i pomóc mamie. Zostałem w Cleveland tak długo, jak mogłem, ale w końcu wróciłem do szkoły na dzień przed rozpoczęciem semestru wiosennego. Wciąż wracałem do domu tak często, jak tylko mogłem. Zmienił się nie tylko nasz harmonogram – ponieważ mój ojciec nie był w stanie pracować, nasz styl życia znacznie się zmienił ze względu na obciążenie finansowe związane z rachunkami szpitalnymi. Rozważaliśmy teraz łatwość dostępu wszędzie, gdzie podróżowaliśmy, aby upewnić się, że jest to bezpieczne dla jego wózka inwalidzkiego. Pewnej nocy moja mama wyznała, że nigdy nie spędzała tak dużo czasu z moim ojcem w całym ich małżeństwie. Rak to nie tylko walka fizyczna, ale niezliczona ilość bitew, które towarzyszą diagnozie. Silna pozycja mojej rodziny przez wszystkie te przeszkody pomogła mi rozwinąć wszechstronne i unikalne spojrzenie na wyzwania, jakie problemy zdrowotne niosą ze sobą dla pacjentów i ich rodzin.

Mój ojciec wrócił do pracy na izbie przyjęć i nadal wita pacjentów z uśmiechem, wdzięczny, że żyje i jest wystarczająco zdrowy, aby praktykować medycynę. Jeszcze zanim mój ojciec zachorował, ja też kochałam medycynę. Od najmłodszych lat kwestionowałem otaczający mnie świat z pragnieniem odpowiedzi, które nigdy nie słabły. Kiedy uczyłem się systemów ciała w anatomii i fizjologii, patrzyłem na chorobę i urazy jak na zagadkę czekającą na rozwiązanie. Kiedy opiekowałem się tatą, powiedział mi, że powinnam zajrzeć do szkoły PA. Powiedział: „jeśli kochasz medycynę i rzeczywiście chcesz spędzać czas z pacjentami, zostań asystentem lekarza”. Podczas moich obserwacji na oddziale ratunkowym stwierdziłem, że jest to bardzo prawdziwe. Podczas gdy lekarze przechwytują telefony od specjalistów i sporządzają długie notatki, agenci są w pokoju z pacjentami, dokonując przeglądu objawów lub zszywając rany, jednocześnie informując pacjenta i uspokajając go, aby złagodzić poziom stresu. Pozytywny wpływ na doświadczenie opieki nad pacjentem jest wyczuwalny. Chcę zastosować to samo współczucie i zrozumienie, które zdobyłem podczas doświadczeń mojej własnej rodziny i tych z cienia na izbie przyjęć, aby poprawić doświadczenia innych osób w opiece zdrowotnej.

Przykłady osobistych wypowiedzi #11

„Czy wiesz o tym, czy nie, masz moc, aby dotknąć życia każdego, kogo spotykasz i sprawić, by ich dzień był trochę lepszy”. Kiedyś słyszałem, jak mieszkanka Mary pocieszyła swojego rówieśnika, który czuł się bezużyteczny tą małą radą. Mary mieszkała w Domu Luterańskim przez około 5 lat. Miała najcieplejszy uśmiech, który rozlał się po jej twarzy i wydawał się opowiadać historię. Był to uśmiech, który przypominał mi uprzejmy uśmiech mojej babci. Pamiętam, że pomyślałam, że ta kobieta naprawdę mnie zadziwiła i wydawała się mieć niesamowitą zdolność pocieszania innych. Mary była bezinteresowną, współczującą kobietą, którą bardzo podziwiałem. Pewnego dnia dowiedziałem się, że Mary upadła podczas próby przejścia pod prysznic, zraniła się w ramię i uderzyła się w głowę. Ten incydent, po którym nastąpiły kolejne problemy zdrowotne, wydawał się być początkiem jej utraty orientacji i umiejętności. Mary została położona w łóżku, powoli zaczęła tracić apetyt i zaczęła odczuwać ból. Przez kilka następnych miesięcy byłam szczęśliwa, kiedy zostałam przydzielona do opieki nad Maryją, ponieważ oświadczenie, którego byłem świadkiem, naprawdę się urzeczywistniło. Mary nie zawsze była pod dobrą opieką i w ostatnich dniach nie miała gości z rodziny. Wiele razy próbowałem się zameldować, aby zapewnić jej komfort, posiedzieć z nią w wolnym czasie lub zrobić wyrzuty Mary, gdy odmówiła posiłku, aby skłonić ją do zjedzenia trochę więcej. W końcu drobne rzeczy, takie jak trzymanie jej, bycie przy niej i rozmawianie z nią niewątpliwie sprawiły, że jej dzień był trochę lepszy. Mary nauczyła mnie cierpliwości, szacunku i współczucia wobec każdej napotkanej osoby i naprawdę byłam świadkiem poprawy, jaką to podejście zapewnia w procesie uzdrawiania. Uważam, że ten sposób jest niezbędny do bycia wybitnym asystentem lekarza.

Po raz pierwszy dowiedziałem się o karierze asystenta lekarza, kiedy zacząłem pracować w University of Massachusetts Memorial Hospital, a model silnie rezonował z motywacją mojego życia. Jestem pasjonatem budowania relacji, jakości czasu z ludźmi i elastyczności, aby być uczniem przez całe życie. Uwielbiam pomysł zmniejszenia obciążenia PA, ponieważ pozwala skupić się i rozwijać ich mocne strony. W głębi duszy wiem, że ten zawód jest tym, do czego jestem przeznaczony. Tak, jestem pracowity, ambitny i jestem graczem zespołowym, ale to, co czyni mnie wyraźnie wykwalifikowanym do zdobywania profesjonalnego stopnia jako asystent lekarza, to moje człowieczeństwo i życzliwość, których nauczyłem się dzięki moim doświadczeniom. Dla mnie asystent lekarza służy swoim pacjentom, lekarzowi i jej społeczności z szacunkiem i współczuciem.

W opiece nad pacjentem przeżyłem niezmierzoną ilość momentów, które zainspirowały moją decyzję zawodową. Pamięci Maryi i każdego pacjenta, który indywidualnie dotykał mojej codzienności, odnalazłam swoją pasję w tym człowieczeństwie. Zawsze poświęcam czas, aby być z moimi pacjentami, zrozumieć ich punkt widzenia, nawiązać z nimi kontakt i zapewnić im najlepszą jakość opieki, jaką mogę zapewnić. Od 3 lat zajmuję się bezpośrednią opieką nad pacjentem w różnych placówkach i czerpię ogromną radość z każdego dnia pracy. Możliwość wpływania na codzienne życie człowieka jest błogosławieństwem i daje mi wewnętrzny spokój. Nie ma większej nagrody w życiu niż dzielenie się swoją miłością i współczuciem ze światem, aby życie wszystkich innych było choć trochę lepsze.

Przykłady osobistych wypowiedzi #12

Moja podróż do szkoły asystenta lekarza rozpoczęła się trzy lata temu, kiedy moje życie było w kompletnym bałaganie. Byłem w niesatysfakcjonującym związku, w karierze, która sprawiła, że byłem całkowicie nieszczęśliwy i codziennie cierpiałem na bóle głowy od stresu związanego z radzeniem sobie z tymi problemami. Wiedziałem, że nie jestem tam, gdzie powinienem być w życiu.

Uwolniłam się od niesatysfakcjonującego związku. Czas może nie był idealny, ponieważ zakończyłem związek na dwa miesiące przed naszym ślubem, ale wiem, że oszczędziłem sobie lat bólu serca. Cztery miesiące po zakończeniu zaręczyn zostałem zwolniony z pracy. Krótko po tym, jak zostałem zwolniony, dostałem ataku z powodu leku na ból głowy, który brałem codziennie przed zwolnieniem. To potwierdziło, że potrzebuję zmiany kariery.

Nigdy nie brakowało mi ambicji, ale moje ostatnie doświadczenia sprawiły, że zastanowiłem się, w jakim kierunku powinienem iść. Pewnego dnia zaufany doradca zapytał mnie, czy kiedykolwiek myślałem o zostaniu lekarzem lub asystentem lekarza. Na początku odrzuciłem ten pomysł, ponieważ wiedziałem, że nie tylko będę musiał wrócić do szkoły, ale także podjąć trudne zajęcia, takie jak chemia. Myśl o zajęciach z chemii i matematyki mnie onieśmielała. Strach przed niepowodzeniem finansowym i akademickim sprawił, że zastanowiłem się, czego potrzebuję i pragnę. Po zbadaniu i porównaniu lekarzy, pielęgniarek praktykujących i asystentów lekarzy, poczułem autentyczne zainteresowanie dziedziną PA. Czas spędzony w szkole, koszt nauki, poziom autonomii i możliwość poznawania specjalności to kilka powodów, dla których zostanie PA jest atrakcyjny. Przez jakiś czas unikałem podejmowania decyzji z obawy przed podjęciem niewłaściwej. Szczególnie zmagałem się ze świadomością, że jeśli wrócę do szkoły, będę musiał uczęszczać na zajęcia, które miałem jako student ponad dwanaście lat temu. Jednak niezdecydowanie ze strachu okradało mnie z czasu i wpychało we mnie paraliżujące myśli o tym, co może się nigdy nie wydarzyć.

Chcąc rozwiać moje obawy, postanowiłem zgłosić się na ochotnika do lokalnej straży pożarnej i ratownictwa, aby uzyskać certyfikat EMT-B. Dodatkowo zacząłem brać udział w zajęciach, z którymi myślałem, że mogę mieć problemy. Logicznie pomyślałem, że gdybym mógł pokochać przebywanie w tym szybkim środowisku opieki zdrowotnej i nadal znajdować motywację do podjęcia jednych z najtrudniejszych zajęć w mojej karierze w college'u, byłbym pewny, że jestem na właściwej ścieżce.

Powrót do szkoły nie był łatwy. Musiałem wycofać się z chemii w college'u na mój pierwszy semestr, ponieważ byłem przytłoczony zmianami. Byłem trochę zardzewiały i musiałem przejść do semestru, aby móc ćwiczyć nawyki, które czynią mnie świetnym studentem. Kiedy znalazłem się na dobrej drodze, ponownie zapisałem się na chemię w college'u i naprawdę mi się to podobało. Czułem, że mój umysł się rozszerza i uczyłem się rzeczy, o których kiedyś myślałem, że nie mogę się łatwo nauczyć. Moja pewność siebie wzrosła i zaczęłam się zastanawiać, o co chodziło we wszystkich moich obawach i niepokojach.

Uzyskanie certyfikatu EMT-Basic, wolontariat i powrót do szkoły, aby podbić moje najbardziej wymagające zajęcia do tej pory, to jedna z najbardziej satysfakcjonujących decyzji w moim życiu. Zostanie EMT-B pozwoliło mi nauczyć się podstawowej opieki zdrowotnej, takiej jak przeprowadzanie ocen i historii pacjentów, rozumienie pojęć anatomii i fizjologii oraz komunikowanie się z pacjentami. Pole EMS uczyniło mnie bardziej otwartym i tolerancyjnym, co pozwoliło mi leczyć ludzi o różnym statusie społeczno-ekonomicznym, poziomie wykształcenia i pochodzeniu etnicznym. Widziałem bardzo ludzką stronę ludzi, których inaczej bym nie widział.

Teraz mam jasny obraz tego, czego chcę, jestem zmotywowany i wiem, co chcę osiągnąć. Rozwinąłem się zawodowo i osobiście, zapewniając współczującą opiekę innym i zmuszając się do takiego stopnia, że nie sądziłem, że jest to możliwe. Ponadto, odkąd wróciłem do szkoły, zdaję sobie sprawę, że lubię konfrontować się ze swoimi lękami i lepiej radzę sobie z stawianiem sobie wyzwań i uczeniem się nowych rzeczy niż wtedy, gdy byłam nastolatką i dwudziestką. Chętnie przeniosę to pragnienie na wyższy poziom, starając się wzbogacić moje życie o wyzwania, jakie może przynieść tylko zawód asystenta lekarza.

Przykłady osobistych wypowiedzi #13

Moje najmocniejsze wspomnienie o mojej „abuelicie” tkwi we łzach, gdy opowiada, jak jej ojcowie odmówili jej studiowania medycyny, ponieważ była kobietą. Być może ta historia pozostaje tak jasna ze względu na jej powtarzalność powodowaną demencją, ale podejrzewam, że była to moja emocjonalna reakcja na tęsknotę za powołaniem tak silnym jak ona. Chociaż dzieliliśmy tę samą miłość do krzyżówek i literatury, nigdy nie uważałem, że lekarz jest dla mnie odpowiednią karierą – pomimo jej nalegań babci. Dziś jestem przekonany, że Asystent Lekarza (PA) jest odpowiedzią na pytanie, które zadaję sobie od dawna. Czemu poświęcę swoje życie? Jako studentka oscylująca między karierą w medycynie a rozwojem międzynarodowym nie było jasne, która ścieżka najlepiej pasuje do mojego charakteru i celów zawodowych. Podążanie za swoimi pasjami doprowadziło mnie do znalezienia zawodu PA. Jest połączeniem wszystkiego, co mnie interesuje: biologii, edukacji zdrowotnej i służby publicznej.

Moja fascynacja ludzkim ciałem zaprowadziła mnie na kierunek Fizjologia i Neuronauka na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego (UCSD). Ten kierunek studiów był dla mnie inspiracją i wyzwaniem, ponieważ łączył moje zainteresowanie biologią i entuzjazm do rozwiązywania problemów. Kurs Biochemii stanowił większe wyzwanie niż inne. Natychmiast wróciłem do kursu, ucząc się cennej lekcji – że rozwój osobisty wynika z wyzwań. Mając na uwadze tę lekcję, postanowiłem wkroczyć w życie podyplomowe przez najtrudniejsze wyzwanie, jakie mogłem sobie wyobrazić – wolontariat przez dwa lata w kraju trzeciego świata.
Starając się realizować moje zainteresowania zarówno zdrowiem, jak i rozwojem międzynarodowym, wstąpiłem do Korpusu Pokoju. Co więcej, pozwoliło mi to pracować dla organizacji, w której filozofię mogłem uwierzyć. Korpus Pokoju stara się naprawdę zmienić życie prawdziwych ludzi. W ciągu kilku miesięcy życia na wsi w Ekwadorze zauważyłem i zainspirował mnie namacalny i natychmiastowy wpływ lekarzy.

Chcąc do nich dołączyć, skorzystałem z możliwości współpracy z wiejską przychodnią zdrowia. Niektóre z moich obowiązków obejmowały rejestrowanie historii pacjentów i parametrów życiowych, udzielanie bezpośredniej pomocy ginekologowi i opracowywanie programu edukacji zdrowotnej dla społeczności. Bardzo podobały mi się wszystkie badania, kreatywność i rozwiązywanie problemów, których wymagało opracowanie i wdrożenie edukacji zdrowotnej, która naprawdę dotarłaby do ludzi, którym starałam się pomóc. Niezależnie od tego, czy prowadziłem warsztaty, konsultacje w klinice, czy wizyty domowe, cieszyłem się interakcją pacjenta z ludźmi z bardzo różnych środowisk. Odkryłem, że jedna rzecz jest uniwersalna; każdy chce być wysłuchany. Dobry praktyk musi najpierw być dobrym słuchaczem. Zauważyłam też, że mój brak wiedzy medycznej czasami sprawiał, że czułam się bezradna, jak wtedy, gdy nie byłam w stanie pomóc kobiecie, która zgłosiła się do mnie po warsztatach planowania rodziny. Byliśmy w społeczności godzin z dala od opieki medycznej. Od porodu trzy miesiące wcześniej miała uporczywe krwawienie z pochwy. Uderzyło mnie, że bez dyplomu lekarza niewiele mogę zrobić. To doświadczenie i inne podobne, zainspirowały mnie do dalszej edukacji, aby zostać lekarzem.

Od powrotu z Korpusu Pokoju z entuzjazmem wykonywałem zawód PA. Spełniłem pozostałe wymagania wstępne z wysokimi ocenami, wziąłem udział w przyspieszonym kursie EMT na UCLA, zgłosiłem się na ochotnika na pogotowie (ER) i towarzyszyłem kilku PA. Jeden z PA, Jeremy, był szczególnie wpływowym wzorem do naśladowania. Utrzymuje silne, oparte na zaufaniu relacje z pacjentami. Jest niezwykle kompetentny, niespieszny i przystojny, ponieważ spełnia potrzeby pacjentów. Nic dziwnego, że proszą go o lekarza pierwszego kontaktu i mam nadzieję, że pewnego dnia będę ćwiczył z tymi samymi umiejętnościami. Wszystkie moje doświadczenia w cieniu potwierdziły, że moje cele zawodowe są najbardziej zgodne z celami PA, gdzie mogę skupić się na opiece i leczeniu moich pacjentów, bez dodatkowej odpowiedzialności za prowadzenie własnej firmy.

Podczas gdy Peace Corps rozpalił moją pasję do kariery w medycynie, a cień w praktyce rodzinnej otworzył mi oczy na zawód PA, praca jako technik pogotowia (ER Tech) umocniła moje pragnienie zostania PA. Oprócz moich obowiązków w ER Tech jestem certyfikowanym tłumaczem języka hiszpańskiego. Każdego dnia mam to szczęście, że mogę ściśle współpracować z liczną kadrą asystentów, lekarzy i pielęgniarek. Często tłumaczę dla tego samego pacjenta przez całą wizytę. Dzięki tym interakcjom zyskałem ogromne uznanie dla PA. Ponieważ zazwyczaj leczą pacjentów mniej dotkliwych, mogą poświęcić więcej czasu na edukację pacjentów. Najbardziej znaczącą częścią mojej pracy jest zapewnienie pacjentom wysokiej jakości opieki medycznej bez względu na ich język czy wykształcenie. Niespodziewana korzyść przyniosła mi to, że lekarze, PA i pielęgniarki dostrzegli mój entuzjazm do nauki i dzielenia się swoją wiedzą medyczną, aby pomóc mi zrealizować moje marzenie o zostaniu PA.

W ciągu mojego dorosłego życia rozwinął się temat pomocy medycznie niedostatecznym. Niewątpliwie moim powołaniem jest kontynuowanie tej satysfakcjonującej pracy jako PA w podstawowej opiece zdrowotnej. Jestem przekonany, że odniosę sukces w Twoim programie dzięki mojemu zaangażowaniu w ukończenie wszystkiego, co zacznę i pragnę się nauczyć. Jestem wyjątkowym kandydatem ze względu na moją wielokulturową perspektywę, wieloletnie doświadczenie w dwujęzycznej opiece nad pacjentem oraz zaangażowanie w zawód asystenta lekarza. Po ukończeniu szkoły asystenta lekarza będę pierwszym w moim pokoleniu 36 kuzynów, który otrzyma wykształcenie wyższe. Moja abuelita byłaby przepełniona dumą.

Przykłady osobistych wypowiedzi #14

Brud. Pokrywając krzywiznę ucha, wyściółkę nozdrzy i przyklejając się do przegrzanej, słonej skóry; jest obecny przy każdym wdechu. Meksykańskie słońce uderza w moje spalone słońcem ramiona. Hiszpańskojęzyczny chłopak wciąga mnie w ziemię, żebym usiadła ze skrzyżowanymi nogami naprzeciw siebie, podczas gdy uczy mnie rytmicznej gry w klepanie w dłonie. Zauważam, że jego noga jest dziwnie wygięta, jakby kompensował słaby punkt na łydce. Zerkając przez jego kolana, dostrzegam wypełniony ropą guz wielkości srebrnego dolara. On ucieka. Dlaczego miałby ufać kościelnym ochotnikom budującym domy w Meksyku? Nie jestem w stanie pomóc temu młodemu chłopcu, nie jestem w stanie go uzdrowić. Czuję się bezradny.

Lód. Topi się i wsiąka w wełniane rękawiczki, otaczając moje zmarznięte palce. Wiatr spływa mi po policzkach, wślizguje się w pęknięcia kurtki i szalika. Jestem w Detroit. Mężczyzna z nagą, pomarszczoną ręką chwyta mnie za ramię z krzywym uśmiechem. Jest weteranem, który w ciemnym, betonowym zakątku w centrum Detroit czuje się lepiej niż w jakimkolwiek szpitalu. Pochyla się, żeby pokazać mi swoje puchnące stopy z czerwonymi młodymi pędzącymi po jego goleniach. Dlaczego mi ufa? Jestem tylko wolontariuszem w jadłodajni, bezsilnym, by go uzdrowić. Czuję się bezradny.

Kropelki. Trzymając się i biegnąc w dół czubka dużego tropikalnego liścia, rozpryskując się na moje ramię przez zardzewiałe metalowe okno. Trąbienie rogów. Dzwony tańczą. Naganiacze domagają się mojej uwagi. W wilgotnym, tropikalnym upale ludzie poruszają się we wszystkich kierunkach na dywanie ze śmieci wyściełającym ulice. Siedzę w zatłoczonym, upalnym autobusie przed Delhi w Indiach. Młody żebrak wdrapuje się na metalowe stopnie autobusu. Jeden łokieć przed drugim, powoli czołga się do ołtarza. Próbuje wciągnąć się na moje kolana, zaschnięta krew i brud pokrywają mu głowę, muchy roją się w jego uszach, kikuty ud zwisają z krawędzi siedzenia. Chociaż nie powinnam, pomagam mu przeskoczyć na kolanach do siedzenia obok mnie, łzy spływają mi po twarzy. Pieniądze mu nie pomogą. Pieniądze tylko zachęciłyby go do przekonania kilku monet od następnego turysty. Jestem pewien, że nikomu nie ufa, nawet jeśli udaje, że mnie angażuje, ponieważ postrzega mnie jako cel, a nie jako turystę zgłaszającego się na ochotnika wszędzie tam, gdzie potrzebna jest dodatkowa para rąk podczas moich podróży. Nie jestem w stanie go uzdrowić. Czuję się bezradny.

Wszystkie te trzy doświadczenia to tylko migawki z czasów, kiedy czułam się bezradna. Bezradność zaczęła się jako dziecko i starsza siostra, pochodząca z rodziny samotnej matki, bez ubezpieczenia zdrowotnego, bez dyplomów i z najpustszym wózkiem w kolejce w lokalnym sklepie spożywczym; bezradność skończyła się, gdy wzniosłem się ponad nieprawdopodobne szanse, wracając do college'u po doświadczeniach pracy wolontariackiej lokalnie, w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie.

Miałem okazję pracować i wolontariusze w domach dziecka i lokalnych klinikach medycznych obsługujących osoby pokrzywdzone w wielu krajach. Posmakowałam, jak to jest leczyć rany, pomagać w przenoszeniu rannych, siedzieć wygodnie przy łóżku kobiety z odporną gruźlicą, gdy bierze ostatnie oddechy. Po drodze współpracowałem z wieloma pracownikami służby zdrowia, ale asystenci lekarzy wyróżniali się dla mnie. Byli wszechstronni i współczujący, spędzając większość czasu z pacjentami. Najbardziej przystosowany do każdej nowej okoliczności i płynnie przechodzący między specjalnościami w tej dziedzinie. Każde spotkanie z pacjentem lub asystentem lekarza podsycało moje ambicje i gorączkę zdobywania większej wiedzy i umiejętności, prowadząc mnie z powrotem do ponownego zapisania się na studia.

Moja przerwa w transkrypcji między niedojrzałym nastolatkiem a zdeterminowanym dorosłym nauczyła mnie niezbywalnych pojęć, takich jak poświęcenie, ból, ciężka praca, uznanie, współczucie, uczciwość i determinacja. Pielęgnowałem swoje pasje i odkryłem swoje mocne i słabe strony. Sześć lat po ukończeniu college'u i cztery lata po powrocie jestem teraz pierwszym absolwentem college'u w mojej rodzinie, który pracował jako kelner w restauracji w zależności od stypendiów akademickich i napiwków. W każdej przerwie pomiędzy semestrami kontynuowałem pracę wolontariacką lokalnie, w Tajlandii i na Haiti. W nadchodzącym roku zapewniłem sobie posadę technika na oddziale ratunkowym, a także ukończę wiosną staż Pre-PA w Gapmedic w Tanzanii, aby kontynuować przygotowania do programu asystenta lekarza.

Pamiętając o każdym ludzkim związku, jaki nawiązałem podczas mojej podróży, będąc zarówno członkiem, jak i służącym upośledzonym, będę kontynuował moje dążenie i ambicję do Studiów Asystenta Lekarza w nadziei, że będę mógł nadal stać się trochę mniej bezradny.

Przykłady osobistych wypowiedzi #15

Patrząc wstecz na ostatnie kilka lat mojego życia, nigdy nie przewidziałem, że będę rozważał drugą karierę. Jednak kilka ekscytujących i satysfakcjonujących doświadczeń, które miałem w ciągu ostatnich kilku lat, skłoniło mnie do podjęcia decyzji o rozpoczęciu kariery dentystycznej.

Przyszłość w służbie zdrowia była dla mnie naturalnym wyborem, pochodzącym z rodziny pracowników służby zdrowia. Od czasów szkolnych miałem również smykałkę do biologii, a moje zainteresowanie medycyną holistyczną sprawiło, że wybrałem karierę w medycynie homeopatycznej. Ciężko się starałem, aby utrzymać się w czołówce 10% klasy, a moja ciekawość i zainteresowanie ludzkim ciałem i chorobami, które na niego wpływają, wzrosło skokowo podczas moich lat homeopatycznego szkolenia medycznego.

Motywacją do zostania pracownikiem służby zdrowia była bycie ofiarą cierpienia mojego Dziadka, który był pacjentem z rakiem płuc (międzybłoniak). Ponieważ mieszkaliśmy na wsi w Indiach, mój dziadek musiał podróżować przez ponad 2 godziny, aby uzyskać opiekę medyczną. Skrócenie oddechu z powodu wysięku opłucnowego, ból w klatce piersiowej i cierpienia po chemioterapii, wszystkie te uciążliwe trudności, które przeżył, zmotywowały mnie do zostania w przyszłości pracownikiem służby zdrowia.

Co więcej, życzliwość i troska okazywana mu przez lekarzy i innych pracowników służby zdrowia, skłaniała go do przezwyciężenia cierpień, zawsze motywowała mnie do dalszego pasjonowania się moją karierą medyczną pomimo wszystkich trudności na tej drodze. Pod koniec lat 80. medycyna nie mogła nic zrobić, chyba że zapewniła mu wsparcie i radosny czas w pozostałych dniach. Do dziś pamiętam Lekarza i jego asystenta, którzy zawsze go odwiedzali i radzili, aby być odważnym i przygotowanym na wszystko. Ufał swojej grupie opiekuńczej. Ich słowa sprawiły, że jego ostatnie chwile śmierci były spokojne. Od tego dnia nie myślałem o tym, czym będę w przyszłości.

Mój narzeczony, inżynier oprogramowania, planował emigrację do Stanów Zjednoczonych i dalsze szkolenie w Javie. Kiedy powiedziałem mu o moim zainteresowaniu medycyną, natychmiast zachęcił mnie, abym po przyjeździe do Ameryki złożył podanie do szkoły PA. W końcu Ameryka była krainą możliwości – miejscem, w którym można było wyruszyć, aby spełnić marzenia, jakie nosiło się w sercu. Podczas szkolenia mojego męża wspomniał mi, że ma kilku współpracowników, inżynierów lub prawników, którzy z powodzeniem uczynili z medycyny drugą karierę. Podekscytowany jego zachętą i podekscytowany perspektywą zostania PA, planowałem spełnić warunki wstępne do szkoły PA z 4.0 GPA. Szybko nauczyłem się efektywnie zarządzać czasem między opieką nad dziećmi a nauką do pracy na kursie.
Duży wpływ na mnie miała również moja rotacja w klinice holistycznej w ostatnim roku szkoły homeopatycznej. Stres życiowy i niezdrowe nawyki są przyczyną większości dzisiejszych chorób. Odkryłem, że chociaż większość lekarzy wykonuje świetną robotę, doradzając pacjentom, jakie leki należy brać, poświęcają niewiele czasu na rozmawianie o zdrowych nawykach życiowych. Perspektywa leczenia pacjenta jako całości, a nie tylko jego skarg, była dla mnie drogą do zrobienia.

Szczególnie interesuje mnie bycie asystentem lekarza w zakresie Chorób Wewnętrznych. Asystent lekarza jest dla mnie jak detektyw, zbierający wszystkie wskazówki i formułujący logiczną diagnozę. Ponieważ jest tak szeroki, a jego podspecjalizacje są tak dobrze rozwinięte, uważam, że medycyna wewnętrzna jest najtrudniejszą ze wszystkich specjalizacji

Charyzma jest cechą trudną do nauczenia, ale od dzieciństwa ćwiczyłem, aby bardzo szybko zdobyć uwagę, szacunek i zaufanie innych poprzez dobry uśmiech. Bycie dobrym graczem zespołowym, doskonałe umiejętności komunikacyjne, moja pasja i zaangażowanie pomogły mi w zapewnieniu dobrej jakości opieki moim pacjentom. Nagrody płynące z poprawy jakości życia pacjentów zmotywowały mnie do zostania wpływowym i odnoszącym sukcesy pracownikiem służby zdrowia i zapewniam, że wzbogaci to również mój program asystentów lekarzy.

Z tymi wszystkimi doświadczeniami w dziedzinie medycyny i moim intensywnym pragnieniem kontynuowania pracy jako pracownik służby zdrowia, mam nadzieję, w szczególności, że Asystent Lekarza będzie idealnym wyborem. Cierpliwość i wytrwałość są niezbędnymi bliźniakami potrzebnymi w zawodzie opieki zdrowotnej i mam nadzieję, że udało mi się to osiągnąć podczas moich doświadczeń klinicznych. Dzięki moim doświadczeniom związanym z opieką zdrowotną rozwinąłem się nie tylko jako pracownik służby zdrowia, ale także jako osoba indywidualna. Stałem się świetnym słuchaczem, asertywnym partnerem i pozytywnym pracownikiem dla pacjentów i zespołu opieki zdrowotnej, które są ważnymi atrybutami asystenta lekarza. Determinacja, wytrwałość i ciężka praca nauczyły mnie, jak odnosić sukcesy przez całe życie. Wraz z moją pasją do medycyny i leczenia ludzi, pragnieniem zapewnienia wysokiej jakości opieki zaniedbanym społecznościom, moje doświadczenia życiowe ukształtowały moje wartości i przekonania w osobę, którą jestem dzisiaj, co zmotywowało mnie do zostania wpływowym i odnoszącym sukcesy asystentem lekarza w przyszłości.

Bardzo pociąga mnie kariera asystenta lekarza. Chcę pomóc jak największej liczbie osób. Dziedzina medycyny nie jest w żaden sposób łatwa; od energicznego studiowania po emocjonalne przywiązanie do pacjenta. Wiem, że jestem przygotowany i będę jeszcze lepiej wyposażony, gdy zostanie Asystentem Lekarza. Uważam, że „przyszłość zawsze powinna być postrzegana jako jasna i optymistyczna. Zawsze wierzę w pozytywne myślenie. Moc pozytywnego myślenia, wolę pozytywy w moim życiu osobistym i codziennym. Chcę zostać Asystentem Lekarza, aby zapewnić moim pacjentom doskonałą opiekę zdrowotną. Ze wszystkimi moimi doświadczeniami w Stanach Zjednoczonych i poza nimi mocno wierzę, że będę świetnym Asystentem Lekarza.
Mieszkając i studiując na Bliskim Wschodzie (Dubai i Abudhabi), Indiach, a teraz w Stanach Zjednoczonych, potrafię mówić w języku malajalam, hindi i angielskim i wierzę, że mogę wzbogacić kulturową różnorodność klasy. Aby zostać Asystentem Lekarza, trzeba przez całe życie ciężkiej pracy, wytrwałości, cierpliwości, poświęcenia, a przede wszystkim odpowiedniego temperamentu. Wierzę, że moje szkolenie w zakresie medycyny homeopatycznej daje mi wyjątkowe i inne spojrzenie na opiekę nad pacjentem, co w połączeniu z moim szkoleniem jako asystenta lekarza może być nieocenione w zapewnianiu doskonałej opieki nad pacjentem. Mam nadzieję, że będę leczyć nie tylko moich pacjentów, ale także zranione duchy członków ich rodzin.

Z wielkim entuzjazmem wyczekuję kolejnego etapu w moim życiu zawodowym. Dziękuję za uwagę.

Przykłady osobistych wypowiedzi #16

 

Chciałbym trochę opinii na temat mojego eseju! Mam nieco ponad 4500 znaków, więc mam trochę miejsca na edycję

Od starszej siostry opiekującej się siedmiorgiem małego rodzeństwa po ratownika medycznego, moje życie było pełne wyjątkowych doświadczeń, które ukształtowały mnie na pracownika służby zdrowia, którym jestem dzisiaj. Nigdy nie sądziłem, że będę starał się poszerzyć swoją edukację ponad poziom matury, w końcu moje wyższe wykształcenie miało mnie przygotować do nieuniknionej roli nieuniknionej żony i matki. Jednak praca jako ratownik medyczny i zdobycie dyplomu Emergency Health Sciences obudziła pasję do medycyny, która popycha mnie do przodu. Kiedy pracuję nad karetką, nieustannie nęka mnie chęć robienia więcej dla moich pacjentów. To nienasycone pragnienie poszerzania wiedzy, aby skutecznie pomagać chorym i rannym, stanowi dla mnie motywację do zostania asystentem lekarza.

Jako drugi najstarszy w rodzinie dziewięciorga dzieci, uczących się w domu w małej subkulturze religijnej, moja podróż akademicka nie była normalna. Moi rodzice nauczyli mnie bycia zarówno samodzielną uczennicą, jak i nauczycielem mojego rodzeństwa. Chociaż moi rodzice kładli nacisk na rygorystyczną naukę akademicką, mój czas jako dziecka był podzielony na równoważenie nauki i opiekę nad moim młodszym rodzeństwem. Przejmująco pamiętam, jak późnym wieczorem siedziałam przy kuchennym stole, ucząc się biologii, zmęczona po długim dniu opiekowania się moim rodzeństwem. Próbowałam uczyć się wcześniej, ale mama była zajęta, przez co miałam mało czasu na szkołę, dopóki dzieci nie położyły się do łóżka. Kiedy starałem się nie zasnąć, myśl o karierze w medycynie wydawała mi się mrzonką. Niewiele wiedziałam, te dni spędzone na studiowaniu fiszek, gotowaniu obiadu i wycieraniu małych nosków nauczyły mnie bezcennych umiejętności zarządzania czasem, odpowiedzialności i empatii. Umiejętności te okazały się kluczem do sukcesu zarówno w mojej edukacji, jak i karierze ratownika medycznego.

Po ukończeniu szkoły średniej EMT-Basic wiedziałem, że moja przyszłość leży w medycynie. Próbując spełnić wymóg moich rodziców, aby wstąpić na studia uznane za „odpowiednie” dla kobiety, rozpocząłem studia w zakresie pielęgniarstwa. W pierwszym semestrze mojego pierwszego roku moja rodzina znalazła się w trudnej sytuacji finansowej i musiałem opracować plan awaryjny. Czując ciężar odpowiedzialności za złagodzenie obciążenia finansowego mojej rodziny, wykorzystałem punkt po egzaminie, aby sprawdzić pozostałą część podstawy programowej i przystąpiłem do szybkiego programu ratownictwa medycznego.

Zostanie ratownikiem medycznym okazało się najbardziej formacyjną decyzją w moim dotychczasowym życiu. Jako najmłodszy dyżurny ratownik medyczny w mojej firmie, po raz kolejny poczułem ciężar odpowiedzialności, gdy rozwinąłem swoje umiejętności przywódcze na nowy poziom. Nie tylko odpowiedzialny ratownik medyczny jest odpowiedzialny za decyzje dotyczące opieki nad pacjentem, mój partner EMT i lokalni ratownicy zwracają się do mnie o wskazówki i zarządzanie miejscem. Umiejętności, które nabyłem w trosce o rodzinę, dobrze mi służyły, ponieważ niedawno awansowałem na oficera szkolenia terenowego. Moja praca nie tylko pozwoliła mi uwolnić się od rodzinnych ograniczeń, które utrudniały karierę medyczną, ale także nauczyła mnie prawdziwego celu opieki zdrowotnej. Medycyna ratunkowa to nie tylko praca; jest okazją, by dotknąć życia innych w chwilach bólu i cierpienia. Fizyczny, psychiczny i emocjonalny stres związany z byciem ratownikiem medycznym popycha mnie do krytycznego poziomu, w którym jestem zmuszona przezwyciężyć te przeszkody lub zawieść moich pacjentów. W obliczu chaosu i sytuacji życia i śmierci muszę zebrać wszystkie moje zdolności zarządzania czasem i zdolności umysłowe, aby zapewnić szybką, dokładną i empatyczną opiekę moim pacjentom. Te wyzwania wyostrzyły mój intelekt, ale co ważniejsze, uczyniły mnie silniejszą i bardziej współczującą osobą.

Kontakty z osobami w każdym wieku i ze wszystkich środowisk spowodowały, że moje studia ożyły i podsycają moje pragnienie kontynuowania nauki jako asystent lekarza. Choroby nie są już listą kryteriów diagnostycznych w podręczniku; przybierają twarze i imiona z namacalną walką i objawami. Te doświadczenia otworzyły mi oczy na poziom cierpienia, którego nie mogę odrzucić. Muszę być więcej i więcej wiedzieć, aby móc więcej. Pracując z tymi pacjentami, czuję się skrępowany moją wiedzą i poziomem umiejętności. Kiedyś myślałem, że zdobycie dyplomu z medycyny ratunkowej może przełamać te ograniczenia, ale stało się odwrotnie. Im więcej się uczę, tym bardziej zdaję sobie sprawę, jak rozległe są studia medyczne i rośnie moja zapał do kontynuowania nauki. Zostanie asystentem lekarza to moja szansa na przełamanie tych ograniczeń i kontynuowanie życia poświęconego nauce i służbie chorym i rannym.

Przykłady oświadczeń osobistych